Podstawową właściwością zachowania jest aktywność. Tym, co różni dzieci pod względem aktywności jest ich temperament. Jedne dzieci poznają świat spokojnie i systematycznie, inne w sposób żywiołowy. Te „żywiołowe” dzieci, których aktywność jest nadmierna w stosunku do wieku, określa się jako nadpobudliwe psychoruchowo. Nadpobudliwość psychoruchowa inaczej nadmierna pobudliwość rozumiana medycznie oznacza zespół nadpobudliwości psychoruchowej czyli zespół hiperkinetyczny będący schorzeniem, mającym charakterystyczne objawy i wymagającym odpowiedniego leczenia. Te charakterystyczne objawy to kłopoty z zaburzeniami koncentracji uwagi, nadruchliwość i impulsywność. Dzieci nadpobudliwe cechuje nadmierna ruchliwość, wyrażająca się w bieganiu, podskakiwaniu, kręceniu się, zmianach pozycji. Dzieci te lubią zabawy ruchowe, gonitwy, zawody, siłowanie się, odgrywanie scen z filmów akcji. Nie lubią zabaw wymagających spokoju, bądź ograniczających ruch przez reguły i zasady, dlatego odrywają się od takich zabaw, porzucają je. Często podejmują czynności, których nie kończą, są gadatliwe, krzykliwe, nawet agresywne. Wykazują skłonność do zbyt silnego i zmiennego sposobu reagowania uczuciowego: częściej się kłócą, obrażają, płaczą, łatwo zmieniają swój nastrój. Są mało odporne na sytuacje trudne, łatwo zniechęcają się, tracą zapał, działają w sposób niezorganizowany, porzucają rozpoczęte zadania. Nie są w stanie skoncentrować się na szczegółach podczas zajęć w szkole, łatwo rozpraszają się pod wpływem bodźców zewnętrznych. Sprawiają wiele kłopotów podczas lekcji: ciągle muszą być upominane, odwracają się w kierunku, z którego dochodzi bodziec, głośno komentują to, co się stało. Po zniknięciu bodźca lub upomnieniu nauczyciela, wracają do rzeczywistości, ale najczęściej nie wiedzą, nie pamiętają o czym była mowa wcześniej. Dzieci nadpobudliwe są dziećmi trudnymi do współpracy, wymagającymi większego wkładu pracy, cierpliwości nauczyciela, przemyślanego i konsekwentnego działania dla osiągnięcia pozytywnych rezultatów wychowawczych. Nauczyciel musi tak pokierować aktywnością dziecka i wykorzystać ją do celów społecznie użytecznych, aby w konsekwencji uzyskać dobre wyniki wychowawcze. Dzieciom nadpobudliwym powinno powierzać się pełnienie w klasie różnych funkcji, nawet kierowniczych oraz organizowanie różnych zadań np. wykonanie gazetki klasowej, urządzenie kącika przyrody, zorganizowanie wycieczki. Nie powinno się stawiać przed nimi zadań przerastających ich możliwości, bowiem w sytuacjach trudnych działalność dziecka nadpobudliwego jest zdezorganizowana, wzmaga się stan pobudzenia. Należy więc stopniować trudności i zakres działania. Dziecko nadpobudliwe powinno być często wzmacniane pozytywnie, nie wolno go karać. Winno uczęszczać do mało licznej klasy(10-15 osób) o charakterze integracyjnym. Ważna jest też postawa wychowawcy, jego stosunek do otoczenia, stosowanie metod aktywizujących, które skłaniają dziecko do zadawania pytań, dyskutowania, działania, zbierania i analizowania danych, rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji. Nauczyciel jest partnerem, liczy się ze zdaniem uczniów, szanuje ich godność i indywidualność, swoje żądania wyraża w formie rad i propozycji. Dziecko nadpobudliwe powinno być leczone. Jednak leki nie wyleczą z nadpobudliwości, jedynie mogą pomóc ją przezwyciężyć. Leczenie farmakologiczne nie zastąpi nauczania i wychowania, lecz może je ułatwić. Najważniejsza w leczeniu jest właściwa terapia zaburzenia. Literatura jest bogata w różnorodne ćwiczenia terapeutyczne służące hamowaniu nadpobudliwości. Należy do nich metoda Weroniki Sherborne czy trening autogenny Schulza. Według Schulza dzieci słuchając opowiadania terapeuty np. o zmęczonym misiu, identyfikują się z nim, poddając się słownej sugestii. Dobremu relaksowi zawsze pomaga spokojna i przyjemna dla ucha muzyka. W zajęciach terapeutycznych powinni uczestniczyć rodzice. Uczą się oni sposobów pracy z dzieckiem nadpobudliwym psychoruchowo i mogą wykonywać niektóre ćwiczenia w domu. Wychowywanie dziecka nadpobudliwego psychoruchowo nie jest łatwe ani w domu, ani w szkole. Wymaga ono bardzo dużo cierpliwości oraz tolerancji, a przede wszystkim zrozumienia, że zachowanie dziecka nie wynika z jego złej woli, ale jest efektem określonych cech układu nerwowego.
Bibliografia: 1) Spionek H., Zaburzenia rozwoju uczniów a niepowodzenia szkolne, PWN, Warszawa 1985. 2) Prekop J., Mały tyran, Agencja Wydawnicza, Warszawa 1993. 3) Bogdanowicz M., Kisiel B., Przasnyska M., Metoda Weroniki Sherborne w terapii i wspomaganiu rozwoju dziecka, WSiP, Warszawa 1992. 4) Michalik A., Zespół nadpobudliwości psychoruchowej, Wychowawca 2003 nr 9.
Halina Ławrynowicz |